Rok temu przez przypadek trafiłem nad zatoką Pucón na pokaz tańca z Wysp Wielkanocnych.
W tym roku wpadając na 2 dni do Pucón znowu trafiłem na występy, jakby specjalnie dopasowali je do grafiku moich podróży.
Tym razem zaprezentowany został szerszy program prezentujący tradycyjne tańce z całego Chile.
Pokaz Baletu Folklorystycznego Magia Chilena (z Uniwersytetu La Frontera) dotyczył:
-Indian Mapuche
-Huaso (takich chilijskich kowobojów i kowbojek) z m.in. tańcem Cueca z husteczkami przypominający gody kury i koguta 🙂
-Indian z Rapa Nui
TUTAJ możecie podziwiać moją pełną GALERIĘ:
By dopełnić obraz kliknijcie w film z podobnego festiwalu:
Dodatkowo w Valdivii trafiłem na Wybory Miss 🙂
Wygrała Camila Herán Arce (lat 22), której kibicowałem też po części, bo się przesłyszałem biorąc ją za studentkę fizyki.
Tymczasem jej wydział Educación Física Deporte to wychowanie fizyczne 🙂
Ogromne tłumy przybyły (obstawiałbym, że z 1/4 mieszkańców Valdivii). Pod koniec sieć elektryczna w okolicy się przeciążyła i kawałek miasta był pozbawiony prądu. Jednakże z racji zapasowego zasilania impreza dalej trwała. Sam show przez uwzględnianie koncertu Jose Peralesa (bardzo popularnego piosenkarza w Hiszpanii i Ameryce Południowej, który sprzedał ponad 50 milionów płyt) był trochę za długi. Sama realizacja od strony technicznej (scena, światła, nagłośnienie) była jednak na wysokim poziomie.
Jeśli chodzi o podobne wydarzenia artystyczne to w lutym poszedłem na musical „Piotruś Pan”
zrealizowany pod otwartym niebem na placu Sotomayor w Valparaiso. Muszę przyznać, że latanie na scenie i multimedialna scenografia były naprawdę nieźle zrobione. Tłumy spowodowały, że stałem dość daleko od sceny. Obok mnie stała jakaś kobieta z małym synkiem na baranach, ale jej córka w wieku 4 lat niestety nie widziała sceny. Jakieś dwie fajne Chilijki wzięły ją na ręce. Niestety po paru minutach opadły z sił. Zgadnijcie kto się „musiał” pobawić w gentlemana… i sporą cześć występu dźwigał jakieś nieznajome dziecko?